Kryzys w małżeństwie. Komentarze do artykułów w portalu. Posty: 1 • Strona 1 z 1. Kryzys w małżeństwie. przez redakcja@jawnet » Pt maja 30, 2008 8:54 am .
Odmienność zasad, wartości i ról może i powinna wywołać pierwszy kryzys. Małżonkowie aby z sukcesem przejść do kolejnego etapu powinni wypracować system wartości, który będzie panował w zakładanej przez nich rodzinie. W tym celu każdy z nich musi odrzucić 50% tego co wyniósł z rodziny pochodzenia. To nie łatwe.
Kryzys w związku oznacza przełom, przesilenie, decydujący zwrot. Jest następstwem nagłych lub narastających wydarzeń. Grecka etymologia słowa krisis oznacza wybór, rozstrzygnięcie. Nawarstwiające się problemy w związku w pewnej chwili doprowadzają do znalezienia się w punkcie zwrotnym. Wówczas dokonuje się zmiana na lepsze albo
Uważnie. Okazuje się, że Jolanta Solarz jest dobrze znana Andrzejowi Dudzie. Andrzej Duda obserwuje Jolantę Solarz na Twitterze od czasu, kiedy była rzeczniczką Jacka Wilka, jednego z jego rywali do prezydentury. Nie ma w tym żadnej sensac ji – powiedział w rozmowie z „Dobrym Tygodniem” jeden z polityków PiS.
KRYZYS W MAŁŻEŃSTWIE & KOCHANKOWIE. Z perspektywy systemowej – Opis sesji indywidualnej ustawień systemowych. ∞. Opis sytuacji klientki: Mąż i żona żyją na dwa kraje. Wcześniej wiele ich ze sobą łączyło, ale nie osadzili się na stałe ani w jego kraju pochodzenia (Bałkany), ani jej (Polska).
Kryzys w małżeństwie. Kryzys może dotknąć każdego małżeństwa, niezależni. Hipokryta - kim jest, zachowanie, jak żyć z hipokrytą i jak go rozpoznać. Hipokryta to człowiek, który nieustannie udaje kog
. Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) Autor Wiadomość Dołączył(a): N sty 22, 2012 21:56Posty: 10 Re: Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) RED napisał(a):Moim zdaniem podjelas juz dawno decyzje i szukasz tylko jest Twoja rodzina ktora do Boga po jakims czasie minie lub stanie sie codziennoscia a mysli ze stracilas rodzine nigdy Cie nie mogę powiedzieć, że podjęłam decyzję bo nie wiem co mi "zaoferuje" Bóg w przyszłości. Jest takie powiedzenie: "Chcesz rozbawić Boga?... Opowiedz mu o swoich planach."Wiem jednak, że nigdy nie zrobię niczego co mogłoby doprowadzić do rozpadu mojej rodziny, z wielu powodów, dlatego, że kocham męża i nasze dzieci, oraz dlatego, że małżeństwo jest nierozerwalne, jest sakramentem. Cz lut 02, 2012 21:59 epsilon Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 21:32Posty: 111 Re: Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) heloł napisał(a):RED napisał(a):Moim zdaniem podjelas juz dawno decyzje i szukasz tylko jest Twoja rodzina ktora do Boga po jakims czasie minie lub stanie sie codziennoscia a mysli ze stracilas rodzine nigdy Cie nie mogę powiedzieć, że podjęłam decyzję bo nie wiem co mi "zaoferuje" Bóg w przyszłości. Jest takie powiedzenie: "Chcesz rozbawić Boga?... Opowiedz mu o swoich planach."Wiem jednak, że nigdy nie zrobię niczego co mogłoby doprowadzić do rozpadu mojej rodziny, z wielu powodów, dlatego, że kocham męża i nasze dzieci, oraz dlatego, że małżeństwo jest nierozerwalne, jest swiadectwo Glorii Polo: tam mowa miedzy innymi o tym jak jej matka modlila sie 38 lat o nawrocenie swojego meza i w koncu je to jest objawienie prywatne, w ktore mozna wierzyc lub nie, wedle wlasnego uznania. Mnie ono dalo wiele do myslenia. Zwlaszcza w odniesieniu do sadu szczegolowego. Ale to juz temat na inna dyskusje...Zycze wytrwalosci. Cz lut 02, 2012 22:56 Necromancer Dołączył(a): Cz paź 19, 2006 7:51Posty: 744 Re: Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) heloł napisał(a):Dla mojego męża to nie są WAŻNE sprawy. To znaczy: wg niego można podyskutować na temat tych "czarnych s....", poemocjonować się kolejnymi skandalikami w Kościele i na tej podstawie wysnuwać wnioski o istnieniu bądź niestnieniu Boga (jakie to łatwe, a ludzie się głowią nad tym 2 tys lat ) No i przede wszystkim poprzeżywać "ile to oni mają pieniędzy, ja na tacę nie daję, ale z moich podatków im państwo płaci" itd. itp. zwykłe banały powielane w TV. Jednak to nie są kluczowe dla niego sprawy, bo on tak w sumie ma to w d.... On nie jest jakimś nawiedzonym Palikotowcem, który mierzy linijką czy krzyż ma tyle, lub mniej cm co godło w Urzędzie lub wszystko są sprawy dla mnie ważne. Dotykają mnie do żywego, bo dotyczą mojego Kościoła, mojego gdyby naprawdę tak miał to w d. to w czym problem, aby chodził z tobą do kościoła? Rozumiem, że nie chciałoby mu się angażować w jakieś wspólnoty itd. jednak taki zwykły tradycjonalistyczny katolicyzm nie wymaga dużego wysiłku i wielu konformistów tak robi. Widocznie coś mu w tym jednak przeszkadza i nie przechodzi obojętnie, skoro klerykalizm i dewocja podnoszą tak ciśnienie, że wulgaryzmy cisną mu się na usta. _________________ateista Cz lut 02, 2012 23:11 Anonim (konto usunięte) Re: Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) nawiedzony Palikotowiec? Matko? To jakaś nowa obelga katolików? Pt lut 03, 2012 0:28 1zagubiona Dołączył(a): N lip 25, 2010 12:01Posty: 57 Re: Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) Tak czytam i zastanawiam się, jak wyrazanie swojej dezaprobaty np do skandali w kościele ma się do odnoszenia się do Boga samego? Czy mogłabyś to przybliżyć? Pt lut 03, 2012 2:55 1zagubiona Dołączył(a): N lip 25, 2010 12:01Posty: 57 Re: Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) I mam jeszcze pytanie. Co ty rozumiesz przez słowo nawrócenie, tzn czym się to objawia i co taki człowiek wtedy robi, bądź czego nie robi i w związku z tym jakbyś chciała by zachowywał się taki nawrócony mąż? Pt lut 03, 2012 3:03 Anonim (konto usunięte) Re: Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) heloł napisał(a):...Dla mnie to oznacza, że jestem bezradna wobec sytuacji jaka jest w moim małżeństwie (brak jednośći w wierze) i powinnam całkiem świadomie zawierzyć/polecić nawrócenie męża Bogu... bo moje ludzkie wysiłki nic nie podejście .heloł napisał(a):...Pewnie Twoje małżeństwo należy do wielu, o których słyszałam lub z którymi mam kontakt. W nich właśnie jest JEDNOŚĆ, była jedność niewiary, teraz jest jedność wiary... Znam taki schemat: większość znanych mi małżeństw miała jakiś kryzys (zupełnie nie związany z wiarą) i udała się na rekolekcje / do kościoła itd. I wszystko zaczęło się zmieniać...wcześniej lub później happy end...Nie ta bajka .U nas było troszkę podobnie jak u Was. W skrócie, bo dużo by pisać - pewnego dnia żona położyła się spać jako niewierząca, a rano wstała nawrócona . Taki mały cud .Myślę, że w czasie snu przeżyła Chrzest w Duchu najciekawsze jest to, że za dużo się za nią nie modliłem. Po prostu zadziałał sam Bóg, pomagając mi w mojej bezradności. Gdzieś jest napisane "daje On to we śnie tym, których miłuje" - mogę zaświadczyć, że to prawda . Pt lut 03, 2012 7:04 Anonim (konto usunięte) Re: Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) 1zagubiona napisał(a):Tak czytam i zastanawiam się, jak wyrazanie swojej dezaprobaty np do skandali w kościele ma się do odnoszenia się do Boga samego? Czy mogłabyś to przybliżyć?To przeniesienie niechęci i najprostszy sposób na uzyskanie spokoju. Człowiek szuka dla siebie usprawiedliwienia, inaczej trudno by mu było żyć. Winni są inni. Jeśli mu się to uświadomi to stawia opór zaprzeczając. Każdy człowiek idzie jednak w swoim tempie w rozwoju duchowym i nie powinno się tego procesu przyspieszać. Można wtedy na zawsze kogoś zrazić nie tylko do Boga, ale i do siebie. W małżeństwie mamy podprowadzać współmałżonka do Boga a nie zmuszać do tego, by myślał jak my. Pt lut 03, 2012 7:08 Zoll Dołączył(a): Pn cze 28, 2010 23:24Posty: 624Lokalizacja: Pustynia Mama, tata, Bóg i Szatan Eskalacja konfliktu może doprowadzić do tego: _________________Być wolnym to móc nie kłamać. Pn lut 13, 2012 19:20 kropeczka_ns Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36Posty: 2041 Re: Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) Kochana Ty nie przypadkiem zostałaś postawiona w tej a nie innej sytuacji. Być może właśnie Twoim zadaniem jest doprowadzenie męża do Boga, ale o tym wiesz:) Z praktycznych rad- powierzaj codziennie siebie i jego w modlitwie. Codziennie. Bóg zawsze odpowiada ale często "w swoim czasie". Pamietaj że "Wielką moc posiada wytrwała modlitwa Sprawiedliwego". (Jk 5,16). Ja zaczynam dzień od przeczytania fragmentu Pisma- wstaję zwykle pierwsza, więc nie rzuca się to nikomu w oczy Sposobem mojej koleżanki ze wspólnoty jest też każdy dzień ofiarować w jakiejś intencji- wtedy dużo łatwiej radzić sobie z rozmaitymi sprawami. Ofiaruj w jego intencji rózne swoje wyrzeczenia, swoją pracę, te sytuacje kiedy nie dasz się sprowokować, kiedy wybaczysz pierwsza, kiedy zażegnasz konflikt. Nie wdawaj się w bezsensowne dyskusje typu który ksiądz jest pazerny a który jeszcze jakiś tam. Ludzie nie rozumieją że ma to taki sam sens jak dyskutowanie o przywarach kierowców autobusów czy sprzedawców w sklepie. Czemu każdy potrafi zrozumieć że ludzie sa różni, mają wady i zalety a niektórzy są draniami, ale nie potrafia przenieśc tej oczywistej wiedzy na księży i zamknąć temat? Tego nie pojmuję. A poza tym...poza tym to dedykuję CI wspaniały fragment Listu do Kolosan gdzie właściwie wszystko jest ujęte jeśli chodzi o nasze świadczenie życiem o Chrystusie..Zadajcie więc śmierć temu, co jest przyziemne w członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem. 6 Z powodu nich nadchodzi gniew Boży na synów buntu. 7 I wy niegdyś tak postępowaliście, kiedyście w tym żyli. 8 A teraz i wy odrzućcie to wszystko: gniew, zapalczywość, złość, znieważanie, haniebną mowę od ust waszych! 9 Nie okłamujcie się nawzajem, boście zwlekli z siebie dawnego człowieka z jego uczynkami, 10 a przyoblekli nowego, który wciąż się odnawia ku głębszemu poznaniu [Boga], według obrazu Tego, który go stworzył. 11 A tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich [jest] Chrystus. 12 Jako więc wybrańcy Boży - święci i umiłowani - obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, 13 znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy! 14 Na to zaś wszystko [przyobleczcie] miłość, która jest więzią doskonałości. 15 A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni! 16 Słowo Chrystusa niech w was przebywa z [całym swym] bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach. 17 I wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko [czyńcie] w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego. _________________Ania N lut 19, 2012 11:14 Aditu Dołączył(a): Pn lut 20, 2012 22:55Posty: 414 Re: Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) Heloł, ja myślę, że powinnaś przestać go nawracać. Jeżeli Ty wierzysz, to po prostu praktykuj i rób swoje, może kiedyś powolutku i nieśmiało on także zacznie. A jeżeli nawet nie - czy to zmienia tak wiele? Takiego meżczyznę pokochałaś i on nie jest przez to gorszym że kłótnie wszczynasz Ty, bo nie tak wyobrażasz sobie życie chrześcijańskiego małżeństwa - ale zauważ, że przez 8 lat nie byliście takim małżeństwem, więc Twoje oczekiwania względem niego nie są do końca fair. No bo jak - Ty się nawróciłaś, a on ma z Tobą chodzić do koscioła?To Ty się w tym związku zmieniłaś i Twój mąż nie do końca potrafi tę zmianę zaakceptować. Są związki, w których jedna strona wierzy, druga nie, i są to także związki szczęśliwe. Więc wyluzuj, głowa do góry, będzie dobrze. Wt lut 21, 2012 11:13 piotr81 Dołączył(a): Pn lut 25, 2019 13:08Posty: 1 Re: Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) Mamy podobny problem z tą różnicą, że zona się nawróciła a ja coraz bardziej się nie mogę słuchać już wyzwisk, nastawiania dzieci przeciwko ojcu, że wszystko zło w domu jest moją winą bo się nie nawrócenie żony tracimy znajomych - bo na każdym spotkaniu ich nawraca a ja(mój błąd gdyż już nie mogę tego słuchać) wchodzę z co nie związane z Bogiem jest złem - wszystkich oczywiście NPR - Bo prezerwatywy to zło... (Jak by nie było celibatu to pewnie byłyby darem Bożym)I Pn lut 25, 2019 13:49 Quinque Dołączył(a): N paź 08, 2017 22:17Posty: 2877 Re: Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) Piotr81 napisał(a):(Jak by nie było celibatu to pewnie byłyby darem Bożym)Nie rozumiem tego zdania. Jeżeli chodzi o celibat księży to bodajże już w Niceii(325 rok) wydano w tej kwestii pierwsze zalecenia. A ostatecznie wprowadzono go za czasów reformy Gregorjańskiej(od papieża św. Grzegorza VII). Celibat jest bardzo potrzebny i pożyteczny Cytuj: wchodzę z kontrargumentamiMogę ja z nimi podyskutować _________________"In Te, Domine, speravi; non confundar in aeternum" Pn lut 25, 2019 14:29 KFT Dołączył(a): Pn wrz 24, 2018 16:10Posty: 3 Re: Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) Moja Droga, Sam jestem rok po nawróceniu. Wiem o czym piszesz. Moja kochana żona, była letnia religijnie a ja chłodny. Ja jestem w tej kwestii gorący Na początku było strasznie. Bardzo krótko po moim nawróceniu, gdy chciałem po prostu praktykować moją wiarę, bez jakiejś nawet formy próby przekazania spotykało się to z jej wręcz AGRESJĄ!!Pamiętaj proszę. Rogaty atakuje nawróconych szczególnie poprzez najbliższych z jego otoczenia. Naprawdę momentami stają się wręcz nie do poznania. Mówią rzeczy, o które byś nigdy ich nie podejżewała. Rok codziennych modlitw i jest lepiej. Nadal jest chłodna w tym temacie, ale akceptuje już moje formy praktyki religijne. Nawet można powiedzieć, że pomaga mi to zorganizować czasowo. Umożliwia mi je. Nie ma już tej agresji. Nie ma kłótni w tym temacie. Cały czas modlę się z wiarą iż się którego dnia uda. Że światło pana dotrze do jej serca. Że je dopuści. Niedługo chrzcimy dziecko. Zapytałem czy poszłaby do spowiedzi. Trochę początkowo pokręciła nosem, ale nie odmówiła. Dopytała o szczegóły spowiedzi u nas w parafii (godziny itp). Jest nadzieja. Pomódlcie się proszę ze mną aby się udało. Ja pomodlę się za Was. Z Wiarą siostro (jeśli mogę tak powiedzieć). Szczęść Boże Pn mar 04, 2019 11:21 Quinque Dołączył(a): N paź 08, 2017 22:17Posty: 2877 Re: Kryzys w małżeństwie ... przez nawrócenie (?) Jestem mężczyzną _________________"In Te, Domine, speravi; non confundar in aeternum" Pn mar 04, 2019 23:41 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
Moja sytuacja jest beznadziejna!!! Jesteśmy ze sobą 20 lat (13 po ślubie). Zawsze byłam wierna i wyrozumiała. Akceptowałam jego hobby: sporty zimowe i letnie, motor. Czasami gdy przyszedł po imprezie z kolegami, dostawał smsy od kobiet. Nie zdarzało się to często. Zapewniał mnie, że nie interesują go inne kobiety. Wszystkim mówił jak mnie kocha, że jestem najważniejsza. Choć robił co chciał. 1,5 roku temu odkryłam jego list miłosny do innej kobiety, gdzie pisał, że ją kocha. Zrobiłam afere, płakałam, chciałam się rozstać, ale nadal go kochałam i nie potrafiłam odejść. On mówił, że ten list to głupota i nic do niej nie czuje. Minął rok. Znalazłam smsy od niej o treści: mój misiu, kochanie... Znów się wypierał, że to nic poważnego, że to niby ktoś go zaczepia. 3 m-ce póżniej znalazłam jej nagie zdjęcia w jego komputerze. Przyznał się, że mnie zdradził, ale mówiąc, że ja jestem temu winna, bo nie miałam czasu, jeździłam do mamy, skupiłam się na dzieciach, nic nie dzieje się bez przyczyny itd... Całą swoją wine zrzucił na mnie. A tymczasem całe życie mnie zaniedbywał. Wymyślał na siłe hobby, wyjazdy, upijał się do nieprzytomności. Zawsze najważniejszy był ON i jego sprawy. Od odkrycia prawdy minęły 2 m-ce. Śpimy osobno, rozmawiamy służbowo. Ostatnio zaproponowałam reanimacje związku, albo rozwód. On woli taki stan jak teraz. Dodatkowo dowiedziałam się od jego kochanki, że mnie przed nią obgadywał, nawet nazwał mnie brudasem, czego nie moge przeżyć, bo to największe kłamstwo. Nie wiem czy z nią nadal jest. Mam tego dosyć. Jestem chora i nie mogę żyć w stresie, a on mnie denerwuje, ignoruje. Powiedział, że nie już do mnie takiego uczucia jakie było kiedyś, choć dał mi walentynkę. Chce by się zmienił, ale on nie chce. Ja nie moge tak dalej obok żyć. Myśle o rozstaniu. Co robić???
wszystkie Ginekologia Ortopedia Neurologia Dietetyka więcej Jak rozmawiać z mężem, aby uratować małżeństwo? Witam, mam 30 lat jestem mamą dwóch cudnych chłopców i żoną, do niedawna szczęśliwą. Do niedawna, ponieważ od jakiegoś czasu przestaliśmy z mężem rozmawiać, dodam ze mąż pracuje za granicą juz 5 lat a w sumie 8 jesteśmy małżeństwem. Fakt... Czy decyzja o rozstaniu z żoną była słuszna? Witam. Problem dość złożony. Mieszkam wraz z żoną i dwuletnim dzieckiem (synem) zagranicą. Nie mamy tutaj nikogo bliskiego, jesteśmy dwa lata po ślubie i nic nie układa się tak jak powinno. Moja żona jest osobą wulgarną agresywną nie potrafi nawet... Czy powinienem ratować moje małżeństwo? Moja żona twierdzi że już mnie nie kocha i że nie chce ze mna być. Na każde moje próby rozmowy na temat ratowania związku wybucha agresją. Gdy proszę żeby dała nam czas zaczyna się kłótnia. Wyzywa mnie od najgorszych. Mowi... Jak mam poprawić stosunki ze swoją żoną? Dzień dobry Mam 33 lata. Jestem żonaty od 8 lat. Żonę znam od 14 lat. Wszystko zaczęło się bardzo romantyczne. Poznaliśmy się w pracy, szybko, zaczęliśmy spotykać. Od początku była osobą nerwową. Obrazala się o byle głupoty. Kochaliśmy się i... Brak satysfakcji ze związku Witam. Jestem z żoną od ponad 14 lat. Z każdym rokiem mniej nas łączy. Czuję się jakbym był tu z przymusu. Mamy dwójkę dzieci w wieku 9 i 12 lat. Ze względu na nich nie chce się wyprowadzać. Nie kocham już swojej żony. Co mam robić? Jak naprawić relacje z żoną i córką? Dzien dobry , nazywam się Matausz , od 13 lat za granica z moja kobieta , od 6 lat żonaty od dwóch lat mamy córeczkę. Żona pragnęła tego dziecka tak samo jak ja , lecz niedawno dowiedziialem się ze od... Jak zawalczyć o nasze małżeństwo? Witam. Jestem po ślubie 4lata mamy 2 letniego syna. Nie dogadujemy się większość kłótni spowodowane są przez naszego synka. Ja niekiedy staje w obronie malucha i gdy to robię kończy się nie przyjemna kłótnia. Myślę. Na nad rozwodem lecz jie... Co robić, gdy mąż chce ode mnie odejść? Mój mąż pracuje za granicą. Pewnego dnia oznajmił mi, że już mnie nie kocha, coś się wypaliło, uczucie umarło. Ma depresję i całkiem wyparł mnie ze swojej głowy i się rozstać. Nie docierają do niego moje prośby i argumenty.... Dlaczego mąż chce odejść? Dlaczego mąż chce odejsc? Jesteśmy razem ponad 8lat mamy dwójkę poklocilismy się mąż w tym czasie pojechał w delegację i na drugi dzień od wyjazdu doszliśmy do porozumienia powiedział co mu nie odpowiada ja powiedziałam co nie odpowiada mi... Dlaczego mąż tak dziwnie się zachowuje? Witam, jestem w małżenstwie roku. Mój mąż dziwnie się zachowuje. Oszukuje mnie w sprawach finansowych, ma dlugi, gdy wytykam mu klamstwo broni sie wymyslajac na mnie różne historie ktorych nie było, zawsze probuje odwrócić kota ogonem. Mam wrażenie że... Co zrobić w przypadku rozwodu z żoną? Witam. Jestem zalamany i niewiem co i jak mam robić. Jestesmy 5 lat po slubie i mamy córke 8 lat. Żona chce rozwodu bez orzekania o winie. Winni jestesmy oboje bo zaniedbalismy Kocham żonę i niechciałbym rozwodu. Ale niepotrafie... Czy warto ratować takie małżeństwo? Mam pytanie mój problem polega na tym ze mam kryzys w malzenstwie. nie mamy dzieci . Mąż niechcenia ich mieć dawniej chciał ale miałam problem zdrowotny. Oddaliśmy sie od siebie .ciągle mnie odpycha unika nie zwraca na mnie uwagi . Mówi ze chce być sam. Czy warto ratować takie małżeństwo? Jak poradzić sobie z nieustanną kłótnią rodziców? Cześć mam 18 lat. Od razu przepraszam za błędy. Mam duży problem... moi rodzice się kłócą, w sensie bardziej niż zwykle. Jakieś 2 tygodnie temu mój tata kupił sobie auto (mieliśmy już jedno i po groźbach że odetnie wypłatę i...
Szanowna Pani, Piszę do Pani w związku z problemem, jaki dotknął nasze małżeństwo w tym roku. Jesteśmy razem od 15 lat (poznaliśmy się w liceum), mamy dwuletnie dziecko. Do niedawna wydawało mi się, że wszystko dobrze się układa - w ubiegłym roku podjęliśmy starania o drugie dziecko, zaczęliśmy budowę domu. Jednak pod koniec ubiegłego roku mój mąż, w następstwie rozmowy z kolegą, który jest na etapie rozwodu, stwierdził, że w naszym małżeństwie nie było jednak tak różowo, i jak to powiedział "przejrzał na oczy". Prawdą jest, że rzeczywiście to On zawsze wyznawał mi miłość, On był od dawania uczucia, mnie zdarzało się to rzadko. Nasze współżycie też odbiegało od ideału, chyba po prostu wydawało mi się, że nie muszę się jakoś szczególnie starać, bo jakoś to będzie, bo przecież się kochamy, nadajemy mimo wszystko na tych samych falach, mamy podobne poczucie humoru, i jak to sobie zawsze podkreślaliśmy - nie wyobrażamy sobie życia bez siebie. Po rozmowie z kolegą mąż wybrał się nawet do seksuologa, który chyba jeszcze bardziej utwierdził Go w przekonaniu, że nie jesteśmy zbyt dopasowani. W końcu mąż postanowił o tym wszystkim porozmawiać ze mną, ale ja Go odtrąciłam, zła, że nie przyszedł z tym wszystkim do mnie w pierwszej kolejności, tylko podejmował takie kroki za moimi plecami. Padło wiele przykrych słów z mojej strony, których nie jestem w stanie sobie wybaczyć. Kiedy mąż zakomunikował mi, że On już nie widzi szansy dla naszego związku, po raz pierwszy w życiu się przestraszyłam - tak mną ta rozmowa wstrząsnęła, że wizja utraty człowieka, którego tak mocno kocham (a którego do tej pory często raniłam słowami i nie tylko) spowodowała, że "obudziłam się" i zrozumiałam swoje błędy. Chciałam wszystko naprawić, mąż zresztą widzi, że się zmieniłam i to docenia. I tak jak na początku wydawało Mu się, że już nie ma dla nas szansy, że powinien się wyprowadzić, tak po jednym z wyjazdów służbowych wrócił i stwierdził, że nie wyobraża sobie życia bez nas i że nigdzie się nie wyprowadza. Minęło półtora miesiąca, ale nic niestety nie zaskoczyło - mąż od czasu naszej ostatniej kłótni widzi we mnie jedynie matkę naszego dziecka i jak twierdzi, nie czuje żadnego pożądania do mnie, coś w Nim pękło i obawia się, że jest to nieodwracalne. W konsekwencji postanowił ostatnio wyprowadzic się jednak, mając nadzieję, że jest to jedyna szansa na uratowanie naszego związku i wierząc w to, że rozłąka obudzi w Nim dawne uczucia, a tęsknota za mną i domem spowoduje zmianę Jego nastawienia. Nie wiem co robić, boo kocham tego człowieka ponad wszystko na świecie i oddałabym wszystko, żeby móc cofnąć czas.. On widzi moje zmiany, docenia, ale co z tego, skoro jest już chyba za późno.. Bardzo proszę Panią o poradę co mogę w tej sytuacji zrobić? Mam tyle miłości, która chciałabym Mu dać, tyle planów na naszą wspólną, nową przyszłość, które chyba się nigdy nie zrealizują..jestem załamana. Zastanawiam się nad sensem terapii małżeńskiej, chociaż z drugiej strony, nie wiem czy mój mąż po prostu nie postawił już na mnie krzyżyka i mówi o wyprowadzce w kategorii ratowania naszego małżeństwa dla świętego spokoju, żeby mnie jeszcze bardziej nie ranić. Czy widzi Pani jeszcze dla nas szansę? Z góry dziękuję za odpowiedź. z poważaniem, Agnieszka
19 Tematy 525 Posty Ostatni post Re: Wykluczenie ojca z serc i… autor: marylka Wyświetl najnowszy post 21 cze 2022, 20:39 7 Odpowiedzi 14452 Odsłony Ostatni post autor: Nirwanna 29 lut 2020, 11:54 0 Odpowiedzi 13696 Odsłony Ostatni post autor: Nirwanna 04 lut 2020, 12:41 0 Odpowiedzi 22255 Odsłony Ostatni post autor: jacek-sychar 15 maja 2019, 21:01 0 Odpowiedzi 31613 Odsłony Ostatni post autor: jacek-sychar 26 wrz 2017, 21:05 0 Odpowiedzi 34509 Odsłony Ostatni post autor: jacek-sychar 23 cze 2017, 17:12 0 Odpowiedzi 24361 Odsłony Ostatni post autor: Pavel 24 kwie 2017, 14:40 297 Odpowiedzi 30018 Odsłony Ostatni post autor: Sefie 30 lip 2022, 11:01 515 Odpowiedzi 44219 Odsłony Ostatni post autor: Astro 29 lip 2022, 15:14 79 Odpowiedzi 8161 Odsłony Ostatni post autor: Jastarnia 28 lip 2022, 17:07 1531 Odpowiedzi 235157 Odsłony Ostatni post autor: Bławatek 27 lip 2022, 10:15 23 Odpowiedzi 2047 Odsłony Ostatni post autor: Firekeeper 26 lip 2022, 13:43 144 Odpowiedzi 16040 Odsłony Ostatni post autor: Truskawka 26 lip 2022, 5:59 51 Odpowiedzi 4874 Odsłony Ostatni post autor: dula 25 lip 2022, 22:44 20 Odpowiedzi 2333 Odsłony Ostatni post autor: Marysia 3 23 lip 2022, 21:14 1284 Odpowiedzi 252544 Odsłony Ostatni post autor: Caliope 23 lip 2022, 20:32 613 Odpowiedzi 132644 Odsłony Ostatni post autor: Caliope 20 lip 2022, 12:34 8 Odpowiedzi 1429 Odsłony Ostatni post autor: man_36 20 lip 2022, 0:15 3 Odpowiedzi 498 Odsłony Ostatni post autor: Caliope 15 lip 2022, 16:29 1553 Odpowiedzi 286597 Odsłony Ostatni post autor: Ruta 08 lip 2022, 23:20 1 Odpowiedzi 529 Odsłony Ostatni post autor: Caliope 06 lip 2022, 10:05 25 Odpowiedzi 3722 Odsłony Ostatni post autor: Lawendowa 05 lip 2022, 21:36 8 Odpowiedzi 1176 Odsłony Ostatni post autor: Niesakramentalny3 04 lip 2022, 15:42 19 Odpowiedzi 2924 Odsłony Ostatni post autor: Bławatek 03 lip 2022, 19:02 4 Odpowiedzi 1136 Odsłony Ostatni post autor: Nirwanna 29 cze 2022, 6:49 10 Odpowiedzi 1238 Odsłony Ostatni post autor: Martita 28 cze 2022, 20:21 213 Odpowiedzi 27267 Odsłony Ostatni post autor: ozeasz 23 cze 2022, 0:38 721 Odpowiedzi 244163 Odsłony Ostatni post autor: Bławatek 20 cze 2022, 15:26 24 Odpowiedzi 2983 Odsłony Ostatni post autor: Niesakramentalny3 20 cze 2022, 10:48 6 Odpowiedzi 1571 Odsłony Ostatni post autor: Kwiatosława 15 cze 2022, 21:14 6 Odpowiedzi 904 Odsłony Ostatni post autor: Pantop 15 cze 2022, 11:26 244 Odpowiedzi 24926 Odsłony Ostatni post autor: Caliope 14 cze 2022, 14:19 Kto jest online Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości Twoje uprawnienia na tym forum Nie możesz tworzyć nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
kryzys w małżeństwie forum